21 maja udało nam się zrealizować kolejną wyprawę śladami Anny Wazówny. Tym razem uczniowie naszej szkoły wybrali się do Golubia- Dobrzynia, gdzie, oprócz zwiedzania zamku, uczestniczyli w lekcji muzealnej poświęconej bohaterce. Golub to bardzo ważne miejsce w życiu Anny Wazówny. Tu bowiem znajdowała się jej letnia rezydencja i wspaniałe ogrody. Uczniowie zwiedzali dziedziniec, piwnice, muzeum etnograficzne, izbę tortur, loch głodowy i celę pokutniczą.
Byliśmy też w miejscu, gdzie znajdowały się słynne ogrody Anny Wazówny. Zamek w Golubiu- Dobrzyniu kryje wiele ciekawostek. W jednej z sal znajduje się wnęka, w której prawdopodobnie stało łóżko Wazówny. Wnęka ta ma podobno magiczną moc. Jeśli wejdzie się do niej i pomyśli życzenie, które nie będzie krzywdziło innych, powinno się spełnić. Zainteresowanie zwiedzanym obiektem było bardzo duże.
Następnie udaliśmy się do Torunia, gdzie znajduje się Mauzoleum królewny. Zmarła ona w Brodnicy, a ponieważ była protestantką zamknięto przed nią królewskie podziemia katedry wawelskiej i przez 11 lat ciało królewny pozostawało nie pochowane w jednym z pomieszczeń zamku brodnickiego. Dopiero w 1636 roku z inicjatywy króla Władysława IV Wazy przeniesiono zwłoki do protestanckiego wówczas Kościoła Mariackiego
w Toruniu, gdzie w lewej ścianie prezbiterium wybudowano specjalną kaplicę nagrobną. Pod posadzką prezbiterium znajduje się trumna ze zwłokami księżniczki. Tytułem do jej pochowania w Toruniu były jej związki z tutejszymi humanistami, których była protektorką, a także istnienie jednego z najważniejszych kościołów protestanckich. Drugi pogrzeb królewny był znacznie bardziej uroczysty. W kondukcie, który przeszedł ulicami Torunia, wzięło udział około tysiąca osób, w tym setka pastorów, rajcy, mieszczanie oraz przedstawiciele najwybitniejszych protestanckich rodów Rzeczypospolitej, w tym książę Krzysztof Radziwiłł. Ciało Anny złożono, w zachowanym do dziś, marmurowym grobowcu, który zwieńczono alabastrową figurą księżniczki.
To miejsce zrobiło na uczniach ogromne wrażenie.
Następnie po krótkim spacerze ulicami Starego Miasta udaliśmy się na drugą, już bardziej rozrywkową, część wycieczki. Wiele emocji wzbudziła Jump Arena.
Ta coraz bardziej popularna forma aktywności fizycznej dostarczyła uczestnikom wycieczki wielu niezapomnianych wrażeń. Po profesjonalnej rozgrzewce pod okiem instruktora uczestnicy wycieczki korzystali z szeregu atrakcji, m.in. basenów wypełnionych gąbkami. Pobyt w Jump Arena sprzyja wyrabianiu nawyku aktywnego spędzania wolnego czasu, rozwijania zainteresowania sportem, a przede wszystkim uświadamia młodzieży, iż skoki na trampolinie to nie tylko wspaniała zabawa, ale również doskonałe ćwiczenie dla mięśni nóg.
Ostatnim etapem naszej wycieczki było kino. Obejrzeliśmy film pt. „Piotruś Królik”. Widownia miała niezły ubaw, gdyż reagowała wyjątkowo głośno. Niektórzy wybuchali śmiechem, inni głośno rozmawiali. Po zakończonej projekcji największe łasuchy jeszcze udały się do pobliskich sklepów, by kupić napoje i wreszcie pójść do autobusu i wrócić do Brodnicy.
To była udana wycieczka. Towarzyszyły jej radość, dobry humor.
Organizatorkami i opiekunkami wycieczki były panie Ewelina Rozpierska, Anna Manelska, Joanna Kruzińska, Elżbieta Kapusta, Magdalena Gaszak.