Zdrowie nasze i naszych dzieci

 

 

Szanowni Państwo

 

W naszym kraju zamknięto szkoły, instytucje kultury i rozrywki. Mamy ograniczenia w przemieszczaniu się.  To nietypowa sytuacja dla Państwa i Waszych dzieci.
Wasze zachowanie, emocje i reakcje mają duży wpływ na odporność zarówno psychiczną, jak i fizyczną. A pamiętajmy, że odporność psychiczna ma bardzo duży wpływ na nasz stan zdrowia. My dorośli różnimy się między sobą i różnią się nasze dzieci. Są takie (i mamy nadzieję, że jest ich większość), które  w obecnej sytuacji czują pewne podekscytowanie i ciekawość. Są jednak i takie, które z dużym niepokojem i lękiem stale sprawdzają portale informacyjne, dopytują dorosłych, poszukują informacji o zagrożeniu. Jeszcze inne, mówią: już nie mogą oglądać, słuchać, czytać i rozmawiać na temat zagrożenia koronawirusem.

Jednak wszystkie z różnym natężeniem i częstotliwością odczuwają nieprzyjemne uczucia. To zupełnie zrozumiałe w obecnej sytuacji, która wymaga zaopiekowania przez nas dorosłych .

Prosimy zapoznać się z kilkoma ważnymi wskazówkami

1. OBSERWUJMY – SIEBIE I NASZE DZIECI 
Nie tylko pod kątem infekcji, ale i tego jak emocjonalnie radzimy sobie z otaczającą rzeczywistością. Jakie jest nasze dziecko? Jak reaguje na tę sytuację, jak reaguje na nas? Czy dopytuje? Czy unika rozmów? A jak my się zachowujemy? Czy epidemia, zagrożenie jest stale obecne w naszych rozmowach? Czy nieustannie sprawdzam wiadomości? 
Czy może unikam tematu i nie chcemy o tym rozmawiać? 

2. BĄDŹMY GOTOWI DO ROZMOWY 
Przygotujmy sobie zestaw 3-4 rzetelnych faktów, którymi
możemy się z naszym dzieckiem podzielić. Czasem trzeba będzie powtórzyć je wielokrotnie - dzieci lubią upewniać się, że wiemy, co mówimy. 
Bądźmy gotowi na konfrontację z fake news. Nie warto jednak przekazywać dzieciom niesprawdzonych treści, niezliczonych lub dramatycznych informacji. Bądźmy w tych rozmowach spokojni i rzeczowi.


3. MÓWMY SZCZERZE : NIE WIEM 
- ile to będzie trwało?, czy wszyscy zachorujemy?
Takie pytania mogą szokować, złościć. Jednak cieszmy się, że dzieci traktują nas jako ważne źródło informacji, mają do nas zaufanie. Czasem możemy ostudzić różne niepokoje, choć na niektóre pytania nie znamy przecież odpowiedzi (nikt z nas nie wie, ile będzie trwała ta sytuacja). I o tej swojej niewiedzy warto szczerze mówić. 
Pamiętajmy:  szczerość buduje zaufanie w świecie dorosłych o dzieci.

4. ROZMAWIAJMY JAK RADZIĆ SOBIE Z LĘKIEM 
- to bardzo ważna wiedza! Opowiedzmy dzieciom, co my robimy, żeby trudne myśli nie zapanowały w naszej głowie (czytanie książek, oglądanie komedii, gry, słuchanie ulubionej muzyki). Pytajmy, co im pomaga? - dzieci są w tym bardzo kreatywne i mogą nas zaskoczyć super pomysłami, z których i my możemy korzystać. 
Sprawdzimy też, czego potrzebują w tej sytuacji.
Zastanówmy się, co możemy wspólnie robić, aby zachować dobry nastrój. Ustalmy, kiedy potrzebujemy samotności, a kiedy towarzystwa innych ludzi. Szczerze rozmawiajmy o tym, że i my dorośli przeżywamy trudne emocje, ale znamy sposoby, aby z nimi sobie radzić! W tych rozmowach ważne jest zachęcanie do tropienia lęków niewypowiedzianych - czasem to co dzieci mają w głowie jest dużo straszniejsze od rzeczywistości! Kiedy taki lęk ujrzy światło dzienne, traci na swojej mocy. Jeśli to jest możliwe, dajmy dziecku czas na płacz, złość i inne trudne emocje.

5. WSKAZUJMY NA CZASOWOŚĆ PEWNYCH OGRANICZEŃ CZY ROZWIĄZAŃ 
- szczególnie dla nastolatków, obecna sytuacja może być bardzo trudna. Mogą mieć poczucie zamachu na ich podstawowe prawa i ograniczanie wolności. 
Rozmawiajmy z nimi o tym. Pokazujmy terminowość tych rozwiązań i to, czemu one mają służyć.

6. BĄDŹMY ODPOWIEDZIALNI 
- ta sytuacja może być świetną lekcją empatii, wrażliwości i właśnie odpowiedzialności za wspólnotę: rodzinna, klasową, sąsiedzką....Nasze zachowania przecież przekładają się bezpośrednio na rozprzestrzenianie wirusa, a więc na życie i zdrowie innych ludzi.
Rozmawiajmy o tym z naszymi dziećmi!

7. NIE OSZUKUJMY -  NIE PANIKUJMY.

Kiedy rozmawiamy o sprawach trudnych, ulegamy emocjom, wówczas często dziecko zadaje pytanie, co się stało?
Nie odpowiadajmy NIC! Takie ucinanie rozmowy, tworzenie tajemnic, jest pożywką do karmienia lęków. Ochłońmy i nawet jeśli nie od razu, wyjaśnimy dziecku, (czasem wystarczy ogólnie: np. ...powtarzane wciąż informacje o wirusie mnie martwią, złoszczą)  co się stało, czego było świadkiem.

8. ZADBAJMY O POTRZEBY DZIECI 
- tak jak my potrzebujemy porozmawiać z bliskimi, koleżanką czy kolegą, nasze dzieci również tego kontaktu potrzebują! Zadbajmy o to! Rówieśnicy są strasznie ważni!
Pamiętajmy o nowych technologiach - to dobry moment, żeby z nich również korzystać.

9. UCZMY SIĘ RAZEM ODPOWIEDNICH NAWYKÓW 
Bądźmy wzorem do naśladowania. Pokażmy i przećwiczmy, jak myć ręce, jak zasłaniać usta, jak zrobić prostą maseczkę, jak dbać o wypoczynek, odpowiedni sen i dobry nastrój. Nauczmy dzieci planować czas nauki i odpoczynku Rozmawiajmy o tym co trudne, o zagrożeniach i co z nimi robić.


10. ZADBAJMY O INNYCH -  może w tej trudnej sytuacji spróbujemy zająć się czymś użytecznym? Może razem z dzieckiem wesprzemy słabszych, którzy potrzebują naszej pomocy. A może zaproponujmy dziecku telefon do babci, dziadka, cioci?           

                                   

Czego powinni unikać rodzice?

Słuchania własnych lęków. To nie są najlepsi doradcy. Pewnie nie da się tego zupełnie uniknąć, ale przynajmniej nie podejmujmy ważnych decyzji pod wpływem silnych emocji. One na ogół utrudniają nam dostęp do racjonalnego działania.

Utożsamiania własnych emocji z emocjami syna czy córki.

Dzieci są odrębnymi istotami! Mogą się wprawdzie zachowywać dokładnie jak my, ale powód tego zachowania czy emocja, która za tym stoi, może być już zupełnie inna! Bądźmy więc wrażliwi na ich odrębność i nie zakładajmy z góry tej emocjonalnej syntonii.

Zmuszania dziecka do opowiadania o tym, co czuje w tej trudnej sytuacji. To wprawdzie ważna dla nas wiedza, ale nie zawsze i nie dla każdego dostępna. Jeśli dziecko stawia opór – nie zmuszajmy! Przypominajmy, że jesteśmy, na tę rozmowę gotowi, ale czekamy na jego sygnał. Możemy też dopytać, czy jest coś, co ułatwiłoby taką rozmowę.

Mówienia: „Wszystko będzie ok”, jeśli sami w to nie wierzymy.

 

KIEDY NIEPOKOIĆ SIĘ O DZIECKO?
Kiedy nasze dziecko:
1. często przeżywa uczucie lęku,
2. boi się rzeczy, które do tej pory nie budziły niepokoju,
3. skarży się na ból głowy i dolegliwości ze strony żołądka, ma wymioty, zawroty głowy i omdlenia, kołatania serca, nadmiernego pocenie lub inne objawy somatyczne,
4. jest apatyczne, nie może zasnąć, ze snu budzą go koszmary, zgrzyta zębami, co może świadczyć o silnym napięciu mięśniowym w okolicach żuchwy,
5. łatwo przechodzi w skrajne emocje - od śmiechu do płaczu,
6. łatwo się męczy, nie ma apetytu lub ma wzmożony apetyt jak nigdy wcześniej.

Jeśli wymienione objawy nie zaczynają się zmniejszać, a wręcz nabierają na sile i wyraźnie utrudniają dziecku codzienne życie

 - Twoje dziecko i Ty potrzebujecie profesjonalnej pomocy.

I na zakończenie, ku pokrzepieniu serc!

 Nawet najtrudniejsza sytuacja, może dodać nam i naszym dzieciom skrzydeł. Dzieje się tak wtedy, kiedy będąc w trudnej sytuacji doświadczamy (MY I ONE) wsparcia od innych, kiedy mimo trudnych doświadczeń mamy wpływ na różne obszary własnego życia, nawet z pozoru błahe.  Poczucie, że mimo trudności radzę sobie z własnym życiem jest ogromną satysfakcją i motywacją! A satysfakcja i motywacja wypływa z naszej siły i daje nam siłę do zdrowia psychicznego i fizycznego.

Trzymajmy się zdrowo !

   Szanowni Państwo bądźmy razem , bądźmy dla siebie, bądźmy dla innym.